W twardej służbie Melpomeny (E12)

Pan Marek Molczyk jest młodym recenzentem teatralnym gazety w pewnym wojewódzkim mieście. Jego recenzje nie zdobywają jednak uznania ani u redaktora naczelnego pisma, ani wśród kolegów - dziennikarzy... Na przyjęciu premierowym Molczyk upija się w towarzystwie pracowników technicznych sceny i zdobywa w ten sposób całą masę wiadomości o zakulisowym życiu teatru. Zebrane w ten sposób plotki i brudy publikuje pod pseudonimem. Artykuł zdobywa uznanie redaktora naczelnego i czytelników gazety. Przedrukowuje go cała krajowa prasa, uznając za cenny głos w ruchu odnowy moralnej polskiej sceny. Od tej chwili Molczyk wie już, jak uzyskiwać nowe, przebojowe informacje. Na kolejnych przyjęciach informatorami młodego krytyka stają się aktorzy... Wszyscy oczerniają teraz wszystkich, a Molczyk publikuje artykuł za artykułem. Publiczność coraz częściej wita aktorów gwizdami. Podczas premiery "Otella" dochodzi do zamieszek w teatrze... Scena zostaje nieodwołalnie zamknięta. Marek Molczyk nie ma już o czym pisać. Targany wyrzutami sumienia udaje się do klasztoru o niezwykle surowej regule. Jej podstawą są śluby absolutnego milczenia... - "Tak wiec reszta tej historii jest tylko milczeniem" - podsumowuje swoją opowieść Mecenas. (TVP)