Nic się nie stało (S25E18)

Rodzice przywożą na SOR 7-letniego Damiana mówiąc, że spadł z roweru i uderzył się w głowę. A gdy chłopiec trafia pod opiekę Blanki, ta szybko odkrywa, że chłopiec ma sporo podejrzanych śladów po wcześniejszych urazach. Kiedy badania wykazują, że ranny chłopczyk ma krwiaka mózgu i wymaga natychmiastowej operacji, Bart – z braku innego neurochirurga na dyżurze – decyduje się wziąć udział w zabiegu razem z Tadkiem, wbrew zakazowi Agaty. Tymczasem Mario nadal ukrywa przed Blanką swoje ciemne interesy, a Gloria po ostatniej nocy unika w pracy Begera i to z wzajemnością. Hania wyznaje natomiast Julce, że jednak nie chce zostać samotną matką... Na oddział Trettera trafia chłopiec ze stomią, gdy jego mama zostaje ciężko poparzona i przewieziona do szpitala w innym mieście. Chorego malca wspiera i pociesza policjant Grzegorz, który okazuje się byłym narzeczonym Gosi, matki małego Mikołaja. Mario kupuje Blance ślubną suknię, a dziewczyna widzi, że jej ukochany nie tylko szasta pieniędzmi, ale też planuje jakieś interesy z Kurczakiem i w końcu zaczyna się tym niepokoić. Tymczasem Alina podejrzewa, że Tretter cierpi na bezdech senny i próbuje zmusić przyjaciela, by się przebadał. (TVP)