Półksiężyc

Magiczna, wzruszająca, zabarwiona elementami humorystycznymi, prosta historia o miłości do muzyki, w swej stylistyce bliska filmom Emira Kusturicy. Przedstawia świat odległy, zaskakujący, rządzący się "niepojętymi" - dla ludzi Zachodu - prawami, w którym np. kobiety pozbawione są prawa do wykonywania muzyki... Bohaterem filmu jest Mamo, stary, znany kurdyjski muzyk mieszkający w Iranie, który wraz z synami jedzie dać koncert do irackiego Kurdystanu. To dla niego podróż życia i spełnienie wielkiego marzenia. Czekał na ten koncert 35 lat, do upadku rządów Saddama Hussajna. Mamo nie zważa na przepowiednię, że w związku ze zbliżającą się pełnią księżyca, nie powinien jechać w tę podróż, bo to wróży coś niedobrego. Co więcej, zamierza wziąć do zespołu śpiewaczkę Hesho (która z wraz innymi 1334 kobietami mieszka na wygnaniu), mimo że, kobietom w Iranie nie wolno śpiewać. Nie wyobraża sobie jednak, żeby koncert odbył się bez żeńskiego głosu. Niestety, zgodnie z przepowiednią, podczas przekraczania granicy ich sytuacja staje się coraz bardziej ryzykowna i spiętrzają się trudności. (Mañana)