Bad Santa 2
Reżyseria:
Mark WatersZdjęcia:
Theo van de SandeMuzyka:
Lyle WorkmanObsada:
Billy Bob Thornton, Tony Cox, Kathy Bates, Christina Hendricks, Brett Kelly, Ryan Hansen, Jenny Zigrino, Cristina Rosato, Mike Starr, Valérie Wiseman (więcej)Opisy(1)
Minęło już 10 lat odkąd Willie ostatni raz przywdział czerwony strój, by rabować centra handlowe podczas świątecznej gorączki. Nie znaczy to, że stał się lepszym człowiekiem. Wciąż jest tym samym stale zalanym, napalonym na cudze żony, gotowym na każde świństwo typem spod ciemnej gwiazdy. Spłukany jak nigdy, bez perspektyw na sensowny zarobek, niechętnie zgadza się połączyć siły z dawnym wspólnikiem - uroczo wrednym karłem Marcusem. Tym razem plan jest ambitniejszy niż zwykłe sklepowe kradzieże. Marcus zamierza przeprowadzić skok na centralę fundacji charytatywnej. Stawka i ryzyko są wyższe niż dotąd. Tym bardziej, że do zespołu dołącza dziarska mamuśka Williego. (Monolith)
(więcej)Recenzje (2)
The original Bad Santa entertained me with its political incorrectness. And I am not sure why, but I quite liked this instalment as well. Although I’ve tried to read different opinions in the reviews on this site to understand why the second instalment fell into such disgrace, I have to admit, I still do not understand why it should be that way. The only argument which seemed relatively justifiable was that the second instalment was far less funny. But I don't fully agree. I’ve laughed quite a bit. Billy Bob Thornton was once again great and the actresses around him were great as well. As a result, I’ve laughed a lot plus there was something to look at. Sure, the film is not for everyone, but that was the same with the first instalment.
()
Santa is still a pervert, but so is his mom. The film relies on Kathy Bates, who is absolutely fantastic. Otherwise, it's just the same as the first film, only Billy Bob is a bit more familiar, and the crime plot is simply boring because it unfolds in well-trodden paths. Beyond that, it's still beautifully politically incorrect in places. And that's about it.
()