Reżyseria:
François OzonZdjęcia:
Yorick Le SauxMuzyka:
Philippe RombiObsada:
Charlotte Rampling, Ludivine Sagnier, Charles Dance, Jean-Marie Lamour, Marc Fayolle, Mireille Mossé, Michel Fau, Jean-Claude Lecas, Emilie Gavois-Kahn (więcej)Opisy(1)
Sarah (Rampling), angielska autorka kryminałów, ma na koncie serię bestsellerów, które przyniosły jej sławę i pieniądze, ale nie zaspokoiły twórczych ambicji. Jest sfrustrowana i zniechęcona. Rozmawia o tym ze swym wydawcą, Johnem (Charles Dance), a ten proponuje, by oderwała się od codzienności i wyjechała na czas pisania kolejnej książki do jego domu w Prowansji. Wraz ze zmianą miejsca akcji zmienia się też kolorystyka filmu - zgaszone, surowe barwy Londynu ustępują miejsca ciepłym, rozświetlonym kolorom Luberon, gdzie autorka odpoczywa i szybko rozpoczyna pracę nad nową powieścią. Jej spokój zostaje jednak zburzony niezapowiedzianym przyjazdem córki Johna, Julie (Sagnier). Zuchwałe zachowanie młodej dziewczyny i jej całkowity brak jakichkolwiek zahamowań bardzo irytują Sarah, co w końcu doprowadza do wzajemnej wrogości. Im dłużej jednak pisarka obserwuje dziewczynę, tym bardziej jest jej ciekawa. A ciekawość podsyca wyobraźnię, wyzwala seksualne sny i marzenia... (Gutek Film)
(więcej)Recenzje (2)
An atmospheric game played by Ozon with the viewer about his favorite topic - women. But first impressions can be wrong. It might seem that it is all going to be about an ageing writer’s problems with inspiration. But toward the end the movie heads into completely different genre waters. Clear proof that, with a minimum of space and a minimum of actors, a quality screenplay and wonderful camerawork, it’s possible to make a picture that will resound inside you for some time after. And the icing on the cake is the gorgeous (and half naked in most of her scenes) Ludivine Sagnier and a beautiful, ambiguous ending that leaves the interpretation up to you.
()
It probably won't be up to 100% because it has a few weak spots, but everything else is extremely symphonic, refined, psychologically very interesting, and carefully thought out. It smacks slightly of Lynch at times, but when ride it around and around there's ultimately nothing inexplicable in this film. Apparently it consists of a clash (one possible interpretation, I guess) between an extremely successful enchantress (who has certain promiscuous tendencies) and a frigid old woman who experiences something like an enlightenment or spiritual awakening, which results in very interesting things starting to happen and the atmosphere thickening until it's not pretty... There's that European feel to it, and Francois Ozon appealed to me at first with his distinctively atmospheric approach. A great biting soundtrack.
()