Bor Mi Vanh Chark
Reżyseria:
Mattie DoObsada:
Yannawoutthi Chanthalungsy, Vilouna Phetmany, Por Silatsa, Noutnapha Soydara, Douangmany SoliphanhOpisy(1)
Zakurzona, pusta droga wije się wzdłuż obrzeży dżungli w środkowym Laosie. Łączy wioskę z odległym, stojącym samotnie domem. Mieszka w nim mały chłopiec z rodzicami. Pewnego dnia chłopiec jest świadkiem śmiertelnego wypadku, do którego dochodzi na drodze. Duch kobiety, która zginęła, będzie nawiedzał tę drogę już do końca czasów. Pięćdziesiąt lat od wypadku chłopiec się zestarzał, ale nadal mieszka w domu z dzieciństwa. Jest samotnikiem, niezbyt lubianym w wiosce. Jego jedynym przyjacielem wydaje się duch, który zawsze towarzyszy mu w drodze… (Warsaw Film Festival)
(więcej)Recenzje (1)
This film is a Laotian mysterious art ghost story imbued with magical realism and Back to the Future for demanding and thoughtful viewers. On the one hand it’s a drama about death, the inability to leave loved ones and the need to give the dead a dignified burial, on the other a supernatural sci-fi about time travel (very artistic), time loops, paradoxes and influencing the present through past interventions. The two storylines - one dedicated to a little boy who sees the spirit of a deceased girl, and the other dealing with the same character fifty years later - are remarkably interconnected and told in an innovative way that requires some investment on the part of the viewer (the frequent story ellipses are slightly confusing, but even so the story does make sense). Firmly grasped direction, an intelligently processed plot with unpredictable development, ambiguous characters with gradually changing motivations and a film that gives nothing to the audience for free and rewards you slowly but surely.
()
Galeria (5)
Photo © Lao Art Media
