Reżyseria:
Jonas ÅkerlundScenariusz:
Dave CallahamZdjęcia:
Eric BromsMuzyka:
Jan A.P. KaczmarekObsada:
Dennis Quaid, Ziyi Zhang, Peter Stormare, Patrick Fugit, Clifton Collins Jr., Lou Taylor Pucci, Deborah Odell, Barry Shabaka Henley, Eric Balfour (więcej)VOD (1)
Opisy(1)
Od śmierci żony twardy gliniarz, Aidan Breslin (Dennis Quaid) coraz bardziej wyraźnie oddala się od swoich dwóch synów Aleksa (Lou Taylor Pucci) i Seana (Liam James). W pracy angażuje się w dochodzenie w sprawie seryjnych zabójstw, inspirowanych biblijną przepowiednią o Czterech Jeźdźcach Apokalipsy: jeźdźcy na białym koniu, który jest wprawnym manipulatorem i liderem, trawionym żądzą podbijania; jeźdźcy na czerwonym koniu, bystrym wojowniku, pragnącym skłócać innych ze sobą pod płaszczykiem niewinności, kryjącym furię; jeźdźcy na czarnym koniu, wyrachowanym i okrutnym tyranie, niezrównoważonym, lecz zawsze wyprzedzającym wszystkich o krok; oraz jeźdźcy na trupio bladym koniu, kata o obezwładniającej sile, którego jedynym celem jest zabijanie z chirurgiczną precyzją. Próbując ułożyć wszystkie zaskakujące elementy w całość, Breslin powoli uświadamia sobie, iż łączy go z czterema podejrzanymi szokujący związek - Czterech Jeźdźców, cztery różne ofiary, cztery bolesne tajemnice. (Best Film)
(więcej)Materiały wideo (1)
Recenzje (2)
How to say it? Platinum Dunes didn’t try too hard and delivered a very insipid thriller, again. You can feel its potential, while I watched it I could at least remember those good dark thrillers from the saturated 90s, but this one is utterly unable to generate any tension. The script has pretty much every classic and clichéd motif, and if I were to count how many times I had a feeling of déjà vu during that hour and a half, I would get a pretty high number. The actors play their part and can hold their heads up high, I’ve no major complaints about them. Films of this genre should have a final twist that ideally would take the viewers’ breath away, and Horsemen has one, and it’s not too bad. Unfortunately, I saw it coming about half way in and from that point forward, I was going to have to gripe and let the film lead me by the nose. Instead of that, I had fun watching how everything rushes towards that outcome and if it had ended in any other way, I would have probably been disappointed :-D. PS: Peter Stormare is criminally underused!
()
Quite impressive. Quaid does a decent job and the cinematography is gorgeous. I was delighted to see Peter Stormare, who is there, albeit fleetingly. Horsemen could have had a better script with a more surprising twist at the end, but it doesn't offend. Very good three stars, almost four.
()
Reklama