VOD (1)

Opisy(1)

Bohaterką komedii Dzień z życia blondynki jest Meghan Miles (Elizabeth Banks), która właśnie miała zły dzień. Naprawdę bardzo zły dzień! Meghan jest dziennikarką z Los Angeles, której marzeniem jest prowadzenie wiadomości w jednej z czołowych stacji telewizyjnych. Wszystko wywraca się do góry nogami, gdy rzuca ją narzeczony, a dziewczyna traci szansę na awans. Ale od czego są najlepsze przyjaciółki! Ubierają ją w prowokacyjną żółtą sukienkę i organizują szalony wieczór na mieście. Atmosfera najmodniejszego nocnego klubu wszystkim poprawia nastrój i nawet urocza Meghan zaczyna zuchwale flirtować z przystojnym barmanem, Gordonem (James Marsden). To, co wydarzyło się następnego dnia, gdy Meghan obudziła się w mieszkaniu Gordona, w zupełnie nie znanej sobie dzielnicy LA, uruchomiło serię niefortunnych zdarzeń. I tak, w jeden dzień, porządna dziewczyna przeżyje kilka mało chwalebnych przygód. (Vue)

(więcej)

Recenzje (4)

Malarkey 

wszystkie recenzje użytkownika

angielski Elizabeth Banks was acting like a bitch, nobody will take that away from her. It is simply a fact that her behavior created a number of fishy situations, which were at times funny. A comedy which can make you laugh, but mostly it rather makes you cry. ()

Necrotongue 

wszystkie recenzje użytkownika

angielski The film is far from deep or groundbreaking. Then again, I watched it to have a good laugh and I did spend most of the time laughing, so only 3 stars, but I’m satisfied anyway. ()

kaylin 

wszystkie recenzje użytkownika

angielski A relatively tolerable comedy, as long as you don't mind Elizabeth Banks, who can be quite challenging for someone. However, there are funny moments, she doesn't overact much, and the whole situation is quite pleasantly crazy, and moreover, something is constantly happening. It's not a great comedy, but it's watchable. ()

wooozie 

wszystkie recenzje użytkownika

angielski Let’s face it, the movie only has 2 things going for it. The first one is Elizabeth Banks. She gets virtually drowned in awkward and predictable situations, though. And the second justifiable reason to watch this is the currently best American stand-up comedian Bill Burr in his life role. Although brilliant, he unfortunately gets very little space in the movie. Otherwise, get ready for a desperately mediocre comedy with a lousy screenplay amplified by some disastrous acting performances. ()