Plemja
The Tribe
Reżyseria:
Myroslav SlaboshpytskyiScenariusz:
Myroslav SlaboshpytskyiZdjęcia:
Valentin VasyanovichObsada:
Grigoriy Fesenko, Yana Novikova, Rosa Babiy, Alexander Dsiadevich, Yaroslav Biletskiy, Ivan Tishko, Aleksandr Osadchiy, Sahin ApiliogullariOpisy(1)
Niesłyszący Sergij zaczyna naukę w szkole dla głuchoniemych. Przenosi się do internatu. W nowym miejscu musi odnaleźć swoje miejsce w hierarchii narzuconej przez organizację zwaną Plemieniem – szkolną sieć uwikłaną w działalność przestępczą i prostytucję. Chłopak przekonuje się na własnej skórze o bezwzględności zasad, którymi kierują się osoby w Plemieniu. Przemoc, napady, prostytucja - tak wygląda ich codzienność. Aby zostać przyjętym w poczet członków Plemienia, a tym samym awansować w społecznej hierarchii, trzeba wykazać się zdolnościami w łamaniu prawa. Biorąc udział w kilku udanych kradzieżach, Sergij zapracowuje na nową, lepszą pozycję – zostaje alfonsem. Ma teraz pod opieką dwie dziewczyny, obsługujące nocą kierowców ciężarówek. Szybko zakochuje się w jednej z nich. Problem polega jednak na tym, że jego wybranka jest także dziewczyną szefa. Mimo to, bohaterowie spotykają się potajemnie i zostają kochankami. Łamiąc w ten sposób kodeks Plemienia, stawiają się w sytuacji bez wyjścia. (Aurora)
(więcej)Recenzje (2)
Hats off for coming up with an idea to shoot a movie by such engaging means, where the spoken word gets swapped for sign language. It’s even more interesting that you get to see environments that you wouldn’t wish upon your worst enemy. The Tribe combines a really brutal psychological drama with an Eastern Bloc feel and an idea that’s worth watching. But the most interesting thing is that it really works here and there. Then again, it’s true that I was really sick of the long raw scenes and I almost fell asleep from boredom when they were on the screen. In any case, the idea definitely at least deserves your attention – if you’re a movie fan, that is.
()
A similar case as Stations of the Cross: a young creator, a radically different concept, a captivating design. Enchanting choreography of camera trajectories and sign language by deaf characters, silence transformed into the most intense sound of all, and precise work with familiar storytelling, which allows one to understand the sign language even where we do not know its exact meaning. An overwhelming finale that balances on the verge of exploitation, but thanks to the director's consistency, gives an uncompromising KO.
()