Bez granic

Młody chłopak znajduje schronienie przed wojną na wraku statku w strefie przygranicznej. Żyje z dala od wojennej zawieruchy, nie uczestniczy w walkach, od nikogo nie zależy. Sam decyduje o rozkładzie dnia, sam też dba o własne utrzymanie. Na pobliskim bazarze wymienia ryby i skorupiaki, które złowi, na najbardziej potrzebne rzeczy. Jego życie wydaje się zorganizowane i ułożone. Ale na statku pojawia się intruz, roszczący sobie prawo do wraku. Mówiący w innym języku przybysz, uzbrojony w karabin, wprowadza dyktaturę. Dzieli statek na pół, wytyczając nieprzekraczalną granicę. Na początku wydaje się, że pojednanie tej dwójki jest niemożliwe. Jednak kolejne wydarzenia sprawią, że bohaterowie - pomimo bariery językowej - będą musieli się porozumieć. (Art-House)