Opisy(1)

Polina jest wstrząśnięta słowami urzędnika, który mówi, że ich pradziadkowie byli sąsiadami. Nie takiego egzaminu się spodziewała i akurat do tej lekcji nie bardzo się przygotowała. Urzędnik sprawia wrażenie, że bardziej niż papiery ekscytuje go fakt, że odnalazł sąsiadkę, która na dodatek bardzo mu się podoba. Pan Henryk kontynuuje nauczanie małego Zdunka. Ma w tym swój prywatny interes. (TVP)

(więcej)